Monika w klubie
Monika siedziała sama przy stoliku. Noga założona na nogę, lekko pochylona sylwetka i drink w ręku. Sprawiała wrażenie jakby czegoś lub kogoś wyczekiwała. To były jednak tylko pozory. Przyszła do klubu sama i z nikim nie była umówiona. Tak naprawdę rozglądała się tylko szukając kogoś z kim mogłaby spędzić miły wieczór. Odgarnęła swoje blond włosy, które niesfornie opadły jej na czoło. Była młodą wyzwoloną kobietą. Lubiła seks i dobrą zabawę. Nie oczekiwała trwałego związku, nie oczekiwała pełnego oddania i wierności ze strony swojego partnera. W zasadzie zupełnie ją to nie interesowało. Liczyła się tylko przyjemność, tu i teraz. W tłumie zobaczyła mężczyznę, którego skądś kojarzyła. Stał przy barze i zamawiał drinka. Barman nalewał wódki do jego szklanki, a on sięgał tymczasem po kartę płatniczą. Gdy odebrał swojego drinka odwrócił się w kierunku stolika, przy którym siedziała Monika i chyba ją rozpoznał. Ruszył w jej kierunku, a ona wreszcie uświadomiła sobie skąd go pamięta. ...