Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Urodziny I

Siedzieli na imprezie urodzinowej Krzyśka. Można by rzec, sobota jak sobota. Lubili zabalować jak wszyscy ludzie w ich wieku. Kiedy się wyszaleć jak nie przed trzydziestką? Wśród znajomych uchodzili za zgraną parę i sami też tak o sobie myśleli. Tym razem obydwoje byli nieco spięci, jakby czegoś wyczekiwali, nie do końca pewni czy chcą, aby to nastąpiło. W istocie ta impreza miała być inna niż pozostałe. Gdy tydzień temu spytali się co solenizant chciałby dostać na prezent, ten wymienił jedną, jedyną pozycję. Seksowny taniec, wykonany przez panie, które pojawią się na jego urodzinach. Sprawdzając listę gości, udało się im ustalić, że na imprezie miały być jedynie trzy dziewczyny, w tym tylko jedna zajęta. Z początku Wojtek starał się odwieść Krzyśka od tego głupawego pomysłu, ten jednak uznał, że nic więcej mu nie potrzeba i jeżeli taki prezent to dla nich zbyt wiele, to nie muszą przynosić niczego. Sam załatwiał alkohol i jedzenie, więc głupio było odmówić. Z drugiej jednak strony tak

Sponsor

SPONSOR   Facet po trzydziestce powinien się ustatkować. Wszyscy mi to powtarzali, ale ja jakoś nie byłem do tego przekonany. Znalazłem swój sposób na życie i całkowicie mnie on satysfakcjonował. Miałem dobrą pracę, kasy jak lodu. Kobieta? Owszem, ale nie na długo. I co najważniejsze, bez zobowiązań! Takie miałem podejście do życia i jak na razie sprawdzało się ono bardzo dobrze. Byłem szczęśliwy. Szukałem młodych lasek, które chciały sobie dorobić, a przy okazji spędzić miło czas. Byłem sponsorem.   Siedziałem przy stoliku w kawiarni, na najwyższym piętrze galerii handlowej. Niedługo dosiadła się do mnie młoda dziewczyna. Ula jak się domyślam. Wyglądała tak jak na zdjęciach, które mi ostatnio wysłała. Byłem zauroczony. Szczupła sylwetka, proste czarne włosy. Urocza twarz. Usiadła naprzeciwko mnie z wyczekującą miną. Wiedziałem, że jestem jej pierwszym sponsorem.   Napiłabyś się kawy? A może jakiś kawałek ciasta do tego? Mają tu znakomite brownie. - zaproponowałem.   Tak... pop