Posty

Chwile 4

  Idąc tak powoli wciąż miałam wątpliwości, czy to aby na pewno dobry pomysł. Kiedy zobaczyłam Kubę uznałam, że raz kozie śmierć. Czasem trzeba zaryzykować.   Cześć Kuba... Jeżeli masz ochotę możesz mi włożyć rękę pod płaszcz... Założyłam dzisiaj spódniczkę... - powiedziałam nerwowo.   Poproś. - odparł ostro.   Słucham? - odpowiedziałam zdumiona.   Poproś, żebym złapał cię za tyłek.   Ale...   To ty tego chcesz.   Ja... Przepraszam... Proszę cię, czy złapiesz mnie za pośladki? - zapytałam nerwowo.   No proszę. Myliłem się co do ciebie. - skwitował Kuba z uznaniem. - Pamiętaj, to jest tylko między nami. Twój chłopak ani nikt inny, się o tym nie dowie.   Odpięłam dolny guzik od płaszcza i tak jak wczoraj nerwowo się rozejrzałam. Znowu pusto. Czy to było przeznaczenie? Teraz myślę, że tak. Poczułam jak jego ręka wsuwa się pod płaszcz, jedzie po udzie i dociera do pośladków. Złapał je przez spódnicz...

Chwile 3

  Skończyła opowiadać swoją historię z wieczorną przejażdżką. Popatrzyła na pozostałą dwójkę siedzącą przy stoliku. On, parę lat starszy od niej. Ona, ładnych parę lat młodsza. Jak twierdziła była na pierwszym roku studiów. Obydwoje wydawali się zainteresowani jej historią. Podobała im się. Mieli podobne spojrzenie na świat, dlatego też doszło do tego spotkania. Poznali się przez internet i po kilku tygodniach wspólnego pisania umówili się na spotkanie.   Fajna historia. Podoba mi się. - stwierdził Rafał. - Byłaś bardzo odważna, skoro zgodziłaś się pojechać na taki wypad.   Do dziś uważam, że to było głupie, a na pewno bardzo ryzykowne. Gdyby coś poszło nie tak i musiałabym szukać pomocy... Cóż, na pewno pojawiłoby się wiele niewygodnych pytań.   Rozumiem. - przytaknął Rafał. - Ale mąż wciąż nie wie?   No co ty?! Nigdy by tego nie zrozumiał. - westchnęła.   Kochasz go, ale w pewnych kwestiach nie spełnia twoich o...

Chwile 2

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

Chwile 1

  Stała przed lustrem poprawiając usta szminką. Światła przy lustrze dobrze ją oświetlały. W reszcie łazienki panował półcień. Czuła się jak gwiazda, na którą są skierowane reflektory. Wszystkie oczy zwrócone na nią. A ona poprawia się przed lustrem nic sobie nie robiąc z tej widowni. Poprawia czarne mini. Sprawdziła czy biała koszula dobrze na niej leży. Oboma rękoma poprawiła czarny stanik, znajdujący się pod nią. Jeszcze raz poprawiła i tak czerwone już usta. Przy okazji przyjrzała się swoim prostym, ciemnorudym włosom. Wszystko było jak należy. Długo czekała na to spotkanie, chciała, by wszystko było jak należy.   Teraz pozostało ostatnie zadanie. Musiała przemknąć się z łazienki do przedpokoju. Zarzucić na siebie swój płaszcz, wcisnąć się w przygotowane wcześniej szpilki i wyjść z domu nie zwracając na siebie szczególnej okazji. To była najcięższa część zadania, ale wszystko miała przemyślane. Wyszła na korytarz, lekko popchnęła drzwi do salonu, tak że siedzący w środku...

Woda i ogień 11

  Od czasu weekendowych przygód minęło kilka dni. Przez ten czas nie miała kontaktu ze swoim kolegą. Miała wrażenie jakby jej unikał, a ona nie potrafiła wykonać pierwszego kroku. Wreszcie spotkali się w pustej biurowej kuchni. Była już dość późna godzina i większość osób poszła już do domu.   ·         Jeszcze w pracy? - zapytał on.   ·         Taak... sporo na głowie. - odparła nie pewnie. - A ty? Unikasz mnie po tym co się stało w weekend? - zapytała otwarcie.   ·         To nie tak... Po prostu sam nie wiem. Przecież ty masz męża! - wyrzucił z siebie.   Rozejrzała się niepewnie. Potem podeszła do drzwi i wyjrzała na korytarz. Pusto. Zaczęła nasłuchiwać, ale było cicho jak makiem zasiał. Czyżby zostali sami? Pewności mieć nie mogła, jednak wydawało się, że nikt im nie będzie przeszkadzać. Zamknęła delikatnie drzwi i wróciła do swojego rozmówcy. ...